Konfitura figowa z makiem - o obniżonej zawartości cukru

Wedle zapisków prababci Basi, Krzysia i Jacka konfitura „figa z makiem” miała gościć na królewskim stole. Podawano ją w porcelanowych spodeczkach, jako dodatek do herbaty ze złotego samowara. To tak inspirująca historia, że grzechem byłoby jej nie wykorzystać. Pewnego dnia tata Basi połączył więc przysłowiową figę i mak. Potem dołączyły do nich delikatne nuty gruszki i brzoskwini oraz suszone owoce. Efektem pracy był słoiczek tak bogaty w smaki, że nie pogardziłby nim żaden monarcha. To prawdziwie królewski przepych.

JAK POWSTAJE KONFITURA FIGOWA Z MAKIEM?

Dostać figę znaczy tyle, co nie dostać nic. Otrzymanie figi z makiem od Eterno nie powinno być jednak traktowane jako afront. W słoiczku zamknięta jest niesamowita kompozycja smaków i historia przekazywana z pokolenia na pokolenie. Żadnych sztucznych barwników, aromatów i konserwantów.

DO CZEGO MOŻNA WYKORZYSTAĆ SŁOICZEK?

Wymienianie zastosowań konfitury figowej podobnie, jak liczenie ziaren maku mija się z celem. Słoiczek z powodzeniem posłużyłby do napisania książki kucharskiej. Konfiturą można posmarować ciepłą chałkę, pokrytą cienką warstwą domowego masła i przypomnieć sobie czasy beztroskiego dzieciństwa. Mając ochotę na szybki deser wystarczy wyciąć kwadraty z ciasta francuskiego, położyć na nich łyżkę konfitury i włożyć do piekarnika. Zawsze możecie też zaparzyć herbatę, wyjąć z kredensu porcelanowe spodeczki i poczuć się jak gość na carskim dworze.

INFORMACJE O PRODUKCIE