Sok z pigwowca

W październiku Babcia wysyłała wnuki po zbiory owoców pigwowca z przydomowych krzaków. Wiosną ukwiecone na pomarańczowo krzewy zdobiły ogród, a jesienią były całe oblepione żółtymi kulami. Dzieciaki musiały uważać na kolczaste gałązki, dlatego najlepiej i najłatwiej zbierało się owoce bardzo, bardzo dojrzałe, które same spadły na ziemię. Babcia rozkładała materiał pod krzaczkami, żeby owoce się nie obijały, bo jak mówiła, do soków muszą być wybrane najładniejsze pigwowce. Po przebraniu owoców, Basia wrzucała je do starej maszynki do mielenia i ręcznie je przecierała. Musiała często zmieniać się z braćmi, bo twarde owoce ciężko było przecisnąć i od razu robiły się odciski na rękach. Ale warto było się poświęcić, bo Babcia zapewniała, że sok z pigwowca będzie miał super uodparniające właściwości. Na sam koniec Babcia przeciskała sok przez gazę, przelewała do butelek. A wszystkiemu przyglądała się Basia, dzięki czemu, dzisiaj łatwo było odtworzyć domową recepturę.

KULISY PRZYGOTOWANIA SYROPU

Do soku wybieramy tylko bardzo dojrzałe owoce pigwowca. Owoce starannie selekcjonujemy, żeby były w dobrym stanie, bez żadnych uszkodzeń. Sok przygotowujemy domową, tradycyjną metodą, która towarzyszy naszej rodzinie od pokoleń. Nie dodajemy konserwantów, barwników, ani innych sztucznych dodatków, dzięki czemu syrop jest w 100% naturalny. Sporządzamy go bez dodatku cukru a na jeden litr soku zużywamy 2kg owoców.

PROPOZYCJE WYKORZYSTANIA

Sok z pigwowca możesz dodać do herbaty. Latem jest świetny jako dodatek do sporządzania napojów, np. lemoniady, drinków, zimą do grzańców. Wyśmienicie pasuje do lodów, deserów, jogurtów, owsianek, sosów i dressingów do sałatek.

INFORMACJE O PRODUKCIE