Karmelizowana cebulka z żurawiną

Kiedy zdarzało nam się gorzej czuć, Babcia Hela od razu szykowała swoje domowe specyfiki na walkę z chorobami. Tak też było w przypadku kaszlu. Wiedzieliśmy, że cebula pójdzie w ruch! Syrop z cebuli łagodził kaszel, a przygotowywanie go wymagało poświęcenia. Płaczu było co nie miara! Im starsi byliśmy tym trudniej było Babci namówić nas na kurację cebulową, żadne z wnucząt nie przepadało za tym syropem. Błagaliśmy Babcię, żeby już przestała kroić cebulę, bo i nam łzy stawały w oku. Któregoś razu tak skutecznie przekonaliśmy Babcię, żeby zaniechała swojej leczniczej działalności, aż się udało. Tylko powstał jeden problem - co zrobić ze świeżo skrojoną cebulą? A że Babcia posiadała niebywały talent do robienia z "niczego" pyszności i nigdy nie marnowała jedzenia od razu wpadła na pomysł zrobienia cebulowej konfitury. Dzięki niej uratowała górę świeżej cebuli, bo można było przetrzymać ją w słoikach! Tak powstała karmelizowana cebulka, a potem kolejne wersje, m.in. z dodatkiem żurawiny.

KULISY PRZYGOTOWANIA SŁOICZKA

Białą cebulę kroimy w plastry, przesmażamy, a potem dodajemy do smaku specjalnie przyrządzoną żurawinę i przyprawy.  Wszystko razem dusimy, aż przejdzie smakiem i rozkładamy w słoiczki, żeby wystarczyło jej na całą zimę! Karmelizowana cebulka powstaje dokładnie według tradycyjnej receptury, której nauczyłam się od Babci, nie musiałam nic modyfikować, bo wiem, że jak Babcia dopracowała przepis to nie da się go przebić smakiem.

DO CZEGO MOŻNA WYKORZYSTAĆ SŁOICZEK?

Karmelizowaną cebulkę z żurawiną możesz podawać na zimno i na gorąco. Polecamy jako dodatek na kanapki z wędliną czy serem. Może być nadzieniem drożdżowych bułeczek. Polecamy jako specjalny składnik hamburgerów i pizzy.

INFORMACJE O PRODUKCIE